sobota, 31 marca 2012

Czasem słonce, czasem deszcz...

          Czas troszkę nadrobić zaległości bo mi klawiatura mchem porośnie :D Troszkę się u mnie ostatnio działo, chyba troszkę za dużo stąd taka przerwa. Oczywiście tytuł posta nie bez znaczenia, czyli wieści złe i dobre, zacznę od tych dobrych. Na moment obecny pokończyłem wszystkie dotychczasowe kursy i jestem po egzaminach i tu zaczynają się małe schody, bo nie wszystko poszło pozytywnie. Niestety oblałem egzamin praktyczny na kat. C. Sam nie wiem jak to zrobiłem bo byłem dobrze przygotowany i to jeszcze zawaliłem plac. Czemu nie wiem jak to zrobiłem, a bo temu, ze dwie godziny przed egzaminem zrobiłem sobie placyk z moim instruktorem z OSK i po miesiącu przerwy zrobiłem wszystko idealnie, a na egzaminie zawaliłem łuk, aż  wstyd się przyznać ale takie są fakty, egzamin miałem 28 marca, poprawka 23 kwietnia, w moje imieniny.                                                     Dzień kolejny 29 marzec egzamin z kwalifikacji i tu już pozytywnie, nie było łatwo zapodali takie pytania ze ostro drapałem się po głowie, po wyjściu z egzaminu byłem pewien, że nie zdałem, los chciał inaczej, zdałem najlepiej. 17 poprawnych z części ogólnej i 7 ze specjalistycznej. Było trudne, poza mną zdała jeszcze tylko jedna osoba a cztery oblały. Dawno nie cieszyłem się z czegoś tak bardzo jak z mojego "sukcesu" Na koniec rozdali tylko świadectwa kwalifikacji i parę dobrych rad na przyszłość w zawodzie :)



                                                               
I to było by na razie tyle, jakieś pytania?